Translate

niedziela, 13 grudnia 2015

#jesień (M)


Jesień = coraz krótsze dni, długie wieczory, częste deszcze i coraz zimniejsze noce, kolorowe korony drzew, spadające liście, czy to nie jest piękne ?

Wydarzenia
1) Disco Fest 2015r.
To było chyba największe wydarzenie, jakie miało miejsce u mnie tej jesieni.
Wraz z przyjaciółmi wybraliśmy się na Atlas Arenę w Łodzi, by tam wysłuchać artystów Disco Polo. Bawiliśmy się świetnie, a nasz wypad zakończyliśmy małą domóweczką!












2)Listy Do M2
Wraz z moją klasą, pod koniec listopada, wybraliśmy się do kina na Listy Do M2. Jest to druga część świątecznej komedii romantycznej wartej obejrzenia. Druga część jest zdecydowanie lepsza od pierwszej (na koniec filmu uroniłam nawet łzę ze wzruszenia). Polecam wszystkim!




















Odkrycie
1)VanillaHajs! Ta płyta Tedego jest jedną z najlepszych jakie wydał. Jestem uzależniona od tego CD. Od rana do wieczora, w drodze do szkoły, na zakupy, gdziekolwiek, byleby leciały utwory z tej płyty! Oczywiście mam swojego ulubieńca w tym albumie a jest   nim: https://www.youtube.com/watch?v=QNe3L4iC9Ws

2)Kolejną piosenką, która ciągle chodzi mi pogłowie, jest What Do You Mean? Justin'a Bieber'a. Bieber powrócił z jeszcze większą energią niż dotychczas. Piosenka szybko wpada w ucho i przez długi czas nie chce wyjść z głowy!


Outifit 
W tą jesienną porę nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez szaliczka brr...
Obowiązkowo czarny płaszczyk  i botki, kozaki bądź krótkie kaloszki (idealne na jesienne deszcze).
Dodatkowo na zimniejsze dni czapeczka i rękawiczki!








Moje jesienne umilacze
  • Wazelina do ust o smaku czekoladowym . Przeważnie w porę jesienną i zimową moje usta strasznie pękają i szczypią, dlatego ta wazelina musi być zawsze przy mnie.
    Dodatkowym plusem jest jej smak, który uwielbiam!
  • Tangle Teezer - moja kochana szczotka do włosów (o niej opowiem wam w innym poście).
    Ta szczotka jest ze mną cały czas, szczególnie w te wietrzne dni, gdy po wyjściu z domu na moich włosach pojawia się jedna wielka katastrofa, która aż się prosi o ogarnięcie.
  • Krem do rąk. Jedyny ratunek na moją suchą skórę podczas panującej teraz pogody.
    Jestem uzależniona od kremowania rąk i wprost nienawidzę mieć ich szorstkich bądź suchych .
    Dłonie potrafię kremować od 3 do 6 razy dziennie, to chyba przesada, prawda?
  • Kolejną rzeczą idealną na zimne, jesienne wieczory jest kocyk.
    Uwielbiam rozłożyć się pod nim na kanapie z gorącą herbatką lub czekoladą w rączkach i włączyć swój ulubiony film, co pomaga mi zrelaksować się po ciężkim dniu.
  • Moim nocnym niezbędnikiem są wełniane bamboszki w których śpię. W zimne noce moje stópki strasznie marzną nawet w skarpetkach, dlatego takie bamboszki to dla nich raj.








                                           M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz