Translate

sobota, 8 grudnia 2018

WAKACJE 2018! (M)

Witam was wszystkich! 
Za oknami już prawie zima, a ja dopiero teraz zebrałam się napisania wakacyjnego wpisu. Musicie mi wybaczyć moją długą nie obecność, ale niestety wpadłam w duży wir pracy i nauki.
 A więc zacznijmy od początku dokładnie 23 czerwca wraz z moim chłopakiem pojechaliśmy na nasz długo oczekiwany urlop. W tym roku również pojechaliśmy do naszej ukochanej Karwi, uwielbiam tą miejscowość jest tam spokojnie i przede wszystkim jest przepiękna czysta plaża.
Tak jak w ubiegłym roku od Patryka cioci, która jest tam sołtysem mieliśmy nasz domek cały dla siebie. Tym razem wyjechaliśmy bardzo wcześnie bo około 7 rano dzięki czemu o godzinie 11 byliśmy już na miejscu i mieliśmy cały dzień dla siebie, oczywiście 2 godzinki poświęciliśmy na rozpakowanie się i małą drzemkę po podróży. Oczywiście, gdy tylko wstaliśmy ruszyliśmy prosto przywitać plażę i zjeść coś na obiad. Mimo, że lato w tym roku bardzo nam dopisała niestety nam w czasie urlopu nad morzem średnio ponieważ był straszny wiatr i co chwilę padało. Jednak nam to zbytnio nie przeszkadzało ponieważ odpoczynek i zmiana klimatu bardzo dobrze na nas działała.
Codziennie wieczorem ubieraliśmy się ciepło i chodziliśmy do baru, który znajdował się na plaży na odprężenie się przy zachodzie słońca i spróbowanie ich pysznego regionalnego piwa. W czasie naszego urlopu, udało nam się dostać się na strefę kibica ponieważ wtedy trwał Mundial i mocno dopingowaliśmy tego dnia polską drużynę piłkarską...
Nasz urlop oczywiście nie zakończył się tylko na Karwi ponieważ pojechaliśmy również do Jastrzębiej Góry do naszej ulubionej restauracji, gdzie podają przepysznego dorsza. Również pojechaliśmy do Rozewa, aby wejść na latarnie morską bo niestety w ubiegłym roku nie starczyło nam na to czasu, aby dotrzymać naszą tradycję również odwiedziliśmy Władysławowo, gdzie tym razem spędziliśmy tam czas na wypoczynku i świetniej zabawie i parku rozrywki. Niestety co dobre kiedyś musiała się skończyć i musieliśmy wracać oczywiście jak w tamtym roku na pożegnanie pojechaliśmy do Helu, gdzie odwiedziliśmy cudowne miejscowe fokarium. Pojechaliśmy również pozwiedzać też trochę Gdańsk i w końcu mogłam zwiedzieć Westerplatte. Jednak tak bardzo nam było ciężko się rozstać z morzem, że postanowiliśmy zostać jeszcze jedną noc w Sopocie. Udało nam się w ostatniej chwili zarezerwować pokój w hotelu na dodatek mieliśmy 500 m do morza i minutę do starówki. Ostatniego dnia rano poszliśmy na sopockie molo pożegnać się z morzem i wróciliśmy do domu....Ale to nie koniec naszego urlopu ponieważ po powrocie przepakowaliśmy tylko walizki i zabrałam mojego kochanego w Góry Świętokrzyskie ponieważ na małej wiosce pod Kielcami mam rodzinny dom i tam też również odpoczęliśmy 3 dni, pozwiedzaliśmy razem Kielce, pokazałam mu ciekawe miejsca w mieście i oczywiście weszliśmy na szczyt Łyscicy. Mimo co nasz urlop był aktywno-odpoczynkowy.
A wy jak spędziliście tego roczne wakacje ?
































piątek, 19 października 2018

Jesienne potrawy z dyni (M)

Cześć wam !

Z racji tego, że jesień kojarzymy w większości z kolorowymi spadającymi liśćmi, hallowen i dyniami postanowiłam, że podzielę się z wami kilkoma szybkimi a co najważniejsze pysznymi rodzinnymi przepisami na smakowite dania z dyni.
Pierwsze danie to:

1.) Sałatka z dyni:

Do wykonania tej sałatki potrzebne nam będą :

- ok.1 kg posiekanej w kostkę dyni,
- oliwki,
- cynamon,
- brązowy cukier,
- garść szpinaku,
- 1/4 szklanki posiekanych orzechów laskowych,
- 2 łyżki oliwy,
- 2 łyżki miodu,
- 2 łyżki octu balsamicznego,
- pieprz,
- sól,
- ser feta

Pamiętajcie, aby przed dodaniem dyni do sałatki trzeba ją pierw ugotować. Sałatkę oprószcie cynamonem i brązowym cukrem przez co jej zapach będzie jeszcze piękniejszy.



2.) Ciasto z dyni

Potrzebujemy:

- 3 jajka,
- 2 szklanki dyni startej,
- 1 szklanka cukru,
- 1 łyżeczka sody,
- 3 łyżeczki cynamonu,
- 1 cukier waniliowy,
- 1 łyżeczka sody,
- 1 szklanka oleju,
- 3 szklanki mąki,

Jajka ubijamy z cukrem dodajemy olej, mąkę, cukier waniliowy, sodę i cynamon. Wszystkie składniki mieszkamy mikserem, a na końcu dodajemy dynię i delikatnie mieszamy całość łyżką. Wlewamy gotowe ciasto do foremki posmarowanej masłem i wysypanej mąką, a następnie wkładamy do średnio wygrzanego piekarnika ( ok. 180 st.c )  i pieczemy 50min. Po przestudzeniu wyjmujemy z foremki i posypujemy cukrem pudrem.



3.) Krem dyniowy:

Potrzebujemy:

- 2kg dyni,
- 2 duże marchewki,
- 500g ziemniaków obranych,
- kawałek kłącza imbiru,
- 2 cebule,
- pieprz,
- sól

Dynie obieramy ze skóry i wyjmujemy pestki po czym kroimy w kawałki. Cebule oraz ziemniaki obieramy i kroimy w dużą kostkę, a marchewkę kroimy w plastry. Do garnka wkładamy dynie, ziemniaki, cebulę, marchewkę do tego dolewamy 2-3 litry wody solimy i gotujemy przez 30 min. Pod koniec gotowania dodajemy rozdrobniony imbir. Zupę rozdrabiamy na jednolitą masę i doprawiamy solą i pieprzem.


poniedziałek, 8 października 2018

Sound Garden Hotel Air Port (M)

Witam was!

Dziś przychodzę do was z troszkę innym wpisem. A mianowicie z czystym sumieniem chciałabym wam polecić ten o to cudowny trzy gwiazdkowy hotel jakim jest Sound Garden. Obserwując mój profil na instagramie i moje instastory doskonale widzicie, że dosyć często jestem w Warszawie, gdzie zazwyczaj jestem tam w sprawach biznesowych, blogowych bądź prywatnych. Gdy wiem, że w stolicy mam zostać przez kilka dni zawsze stawiam na komfort i wygodne dlatego wraz z moim chłopakiem wybraliśmy właśnie ten o to hotel. Jesteśmy w nim już po raz kolejny i obiecaliśmy sobie, że nie zamienimy go na żaden inny! Sound Garden jest to pierwszy inteligentny hotel w Warszawie z możliwością self check-in. Co to jest check-in?
Otóż jest to samodzielne zameldowanie się dzięki wpisaniu numeru rezerwacji. Lecz spokojnie recepcja hotelowa jest 24/7 do naszej dyspozycji. Jeżeli chodzi o wymeldowanie to nic prostszego, jeśli opuszczamy hotel kartę do drzwi zostawiamy w windzie w wyznaczonym na to miejscu. I teraz coś co pokochałam od razu "Ladies Floor". Jest to ostatnie specjalne piętro dla pań. Znajdują się tam dwa fotele masujące, lustra podświetlane i na stoliczku czeka na nas dzbanek z wodą. Idealne odprężenie po ciężkim dniu.
Dla właścicieli samochodów oczywiście znajduje się parking, który jest na poziomie -1 i z tego co wiem to posiada aż 130 miejsc...naprawdę jest ogromny. Koszt parkingu wynosi 5 zł na godzinę, a w weekendy od godziny 17:00 w piątek do godziny 8:00 w poniedziałek jest bezpłatny. Dowiedziałam się, że hotel posiada również Shuttle Bus, który kursuje od lotniska Chopina, ale o więcej informacji na ten temat zalecam zgłosić się do samej obsługi hotelowej.
Teraz może coś dla smakoszy, a więc przy recepcji znajduje się Sound Bar, gdzie przez całą dobę możemy zakupić kawę, drinki, napoje i przekąski. Hotel posiada również swoją własną restaurację "Good Company Restaurant" w której serwują naprawdę pyszne jedzonko. Sound Garden posiada również centrum konferencyjne i szkoleniowe. Oh nie wspomnę o ich pięknym ogrodzie w którym również jestem zakochana i za każdym razem jak tam jestem poświęcam pół godzinki, aby pospacerować wokół hotelu. Zacznijmy opis pokoju hotelowego.
Osoby, które są na bieżąco z moim instastory mogły w relacji zobaczyć korytarz jak i pokój. Super jest to, że każde piętro ma oznaczenie muzyczne, ja z moim partnerem wybieramy zawsze pokój classic, który znajduje się na piętrze piątym oznaczonym dźwiękiem muzyki.
Zaraz po wyjściu z winny na to piętro nasze uszy rozkoszują się cudownym dźwiękiem natury, samo przejście przez korytarz robi się już relaksujące. Tak jak wspominałam zawsze wybieramy pokój classic ponieważ nam we dwójkę zupełnie wystarcza. Pomieszczenie jest malutkie, ale ma swoje uroki i jest dobrze wyposażone. Wszystkie pokoje classic posiadają posiadają interaktywny stolik i dzięki niemu decydujemy o świetle, rolecie i telewizorze. Co do łazienki to się w niej zakochałam jej wygląd jest cudowny, oczywiście informuje, że są tam przeźroczyste ściany co daje jeszcze większy urok.  Pokój ten w całości ma  14m kwadratowych i posiada:
-internet w pokoju,
-wodę mineralną butelkowaną,
-tv i kanały kablowe,
-klimatyzację,
-szafę,
-prysznic,
-suszarkę do włosów,
-zestaw kosmetyków,
-ręczniki
Dla osób, które nie obserwują mojego insta zamieszczę wam zdjęcia hotelu i pokoju classic( zdjęcia są z oficjalnej strony hotelu Sound Garden Hotel).
Jeżeli to miejsce was zainteresowało to zostawię dla was dane kontaktowe.
ul.Żwirki i Wigury 18, Warszawa
nr.tel: +48 22 279 14 00
e-mail: info@soundgardenhotel.pl























środa, 5 września 2018

Podsumowanie miesiąca- LIPIEC I SIERPIEŃ ( M )

Witam wszystkich!

Jak co miesiąc przychodzę do was z podsumowaniem, lecz dziś wyjątkowo sumuję aż dwa miesiące jakimi były lipiec i sierpień.

1.) Wydarzenia:
     
     W ciągu tych dwóch miesięcy za wiele się nie wydarzyło...w sumie nic aż tak szczególnego, pare postów wcześniej wspominałam wam o moich wakacjach, które rozpoczęły się na końcu czerwca i początku lipca i właśnie ten początek lipca spędziłam w Górach, troszkę o tym poście przeczytacie tutaj --> LINK.
    Jeżeli chodzi o miesiąc sierpień to spędziłam go zupełnie leniwie ponieważ miałam kolejne 2 tygodnie urlopu, które wykorzystałam w 100% dla siebie i w końcu takiej większej regeneracji dla ciała i psychiki. Niestety w drugim tygodniu mojego urlopu zerwałam ścięgna w barku i skończyłam z taśmą kinezjologiczną na ramieniu. Obecnie mój bark ma się całkiem nieźle i za parę tygodni spokojnie wrócę na treningi. W miesiącu lipcu powróciłam również do języka angielskiego co skłoniło mnie w końcu aby wybrać się w końcu na egzaminy językowe.


2.) Odkrycia:
     
    a.) Mimo, że ten film jest już troszkę stary i większość was na pewno go już oglądała, ja dopiero teraz go odkryłam i wręcz się w nim zakochałam, a więc jest to film pt.: " Dziewczyny Z Drużyny- Walcz Do Końca "


Kapitan drużyny cheerleaderów ze szkoły średniej w West Los Angeles, Lina Cruz (Christina Milian) oraz jej najlepsze przyjaciółki Gloria (Vanessa Born) i Treyvonetta (Gabrielle Dennis), mają wielką nadzieję na wygranie "Spirit Championships" dzięki ognistemu połączeniu ruchów latynoskich z hip-hopowymi. Zamiast tego świat Liny wywraca się do góry nogami kiedy jej matka po raz kolejny wychodzi za mąż. Jej rodzina przeprowadza się do Malibu, natomiast ona sama zmuszona jest dostosować się do nowego domu, nowej przyrodniej siostry (Holland Roden) i nowej szkoły z bardzo słabą drużyną chearleaderów. Zawsze gotowa na wyzwania Lina przyjmuje trudne zadanie przemienienia chearleaderów Malibu Vista High Sea Lions w drużynę mistrzów, lecz najpierw będzie musiała zmierzyć się z kapitanem drużyny All Star Jaguars, Avery (Rachele Brooke Smith). Kwitnący romans pomiędzy Liną, a Evanem (Cody Longo), bratem Avery, tylko potęguje rywalizację.


b.) Jeżeli chodzi o muzykę zdecydowanie wpadła mi w ucho- "  Розовое вино "

c.) Kolejnym hitem dla mnie była piosenka Demi Lovato, której tekst idealnie przypadł mi do gustu.
" Solo " 

3.) Niezbędniki:

 Jeżeli chodzi o moje niezbędniki to nic się nie zmieniło, używałam i nadal to robię produktów z poprzedniego postu podsumowującego. Jedynie moją nowością na okres wakacyjny był olejek do opalania z filtrem. Który przyszedł do mnie z Anglii. 
Po prostu skradł moje serce, idealnie przyspieszał opalanie, chronił skórę i cudownie ją nawilżał. No idealnie wszystko w jednym. Olejek jest firmy Tropic By Malibu i z czystym sercem mogę go każdemu polecić. Moja mama ma problemy skórne i smaruje się nim po prostu tak jak balsamem i bardzo jej pomógł.