Translate

środa, 2 listopada 2016

Recenzja podkładu do twarzy firmy Soraya "Studio Cover" (M)

Witajcie dziś postanowiłam wam zrecenzować dość znany podkład do twarzy firmy SORAYA.
W grudniu wspomniałam o nim w świątecznym poście LINK , przez pewien czas go testowałam i dziś wyrażę swoje zdanie o nim, czy będzie ono pozytywne czy negatywne zapraszam do dalszego czytania. :)
Zacznijmy może od firmy, która jest na pewno każdej z nas dobrze znana SORAYA firma zajmuję się tworzeniem kosmetyków od 1984 roku. Gwarantują nam, że ich laboratorium wnikliwie wsłucha się w potrzeby naszej skóry, troszcząc się o przestrzeganie najwyższych standardów produkcji, troszcząc się o nas. Lecz czy to prawda? Oczywiście nie mogę zaprzeczyć bo użyłam wiele kosmetyków tej firmy i byłam zachwycona, lecz niestety ten podkład był dla mnie rozczarowaniem.

Podkład ten miał nam gwarantować:
  • długotrwały efekt,
  • idealne krycie niedoskonałości,
  • wygładzenie,
  • nawilżenie,
  • nie wysuszać skóry i sprawić jej delikatność,
Niestety nie wszystko się w nim sprawdziło bynajmniej u mnie. Pamiętajcie, że każda z nas ma inną cerę i u każdego innego ten fluid może przyjąć się inaczej, inne z was będą zadowolone a inne nie.
Jeżeli chodzi o długotrwałość niestety u mnie to zawiodło, po godzinie czasu moja skóra bardzo się świeciła i co chwile musiałam ją pudrować. Tu dlatego podkładu wielki minus. Krycie niedoskonałości, znów u mnie się to nie sprawdziło. Po nałożeniu podkładu miałam nadzieję, że zakryje on moje blizny, przebarwienia i niewielkie niedoskonałości. Niestety znów się tu zawiodłam fluid w niewielkim stopniu zakrył moje niedoskonałości i to jeszcze nie na długo. Jedynie co mogę przyznać na plus podkładowi to, to że faktycznie ładnie wygładza i nawilża skóre do tego jej nie przesuszał i sprawił jej delikatność. Niestety to jak dla mnie nie wystarcza. Ja osobiście od podkładu oczekuje dobrego krycia oraz trwałego efektu.
Czy polecam?
Pamiętajcie wspomnę o tym jeszcze raz, każda z nas ma inną skórę i jednej może podkład się sprawdzać w 100% a innej tak jak mi nie. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz. Bynajmniej ja wiem, że już nie kupię tego podkładu.
Gdzie jest dostępny?
Możecie go dostać w każdych drogeriach, oraz sklepach internetowych. Ja go kupiłam w Rossmanie za ok. 13 zł.

czwartek, 13 października 2016

#lato(M)

Bo lato ociepla serce człowieka .
Bo lato pozwala odpocząć .
Bo lato rozgrzewa serca .
Gdy lato trwa nie myśl kochana co zdarzyć się może ,
Bo w lecie piękne są wszystkie chwile

Wydarzenia:

1.)Największym wydarzeniem tego lata było moje 18-urodziny.
    20 czerwca wkroczyłam już w dorosły świat. Czy coś się zmieniło w moim życiu?
    Nie ... no może więcej spraw papierkowych :D
2.)Wraz z A, 25 czerwca wyprawiłyśmy swoją imprezę 18-nastkową,która na pewno zostanie w mojej pamięci na zawsze.







Odkrycie :

Tego lata w mojej głowie wciąż chodziła cała płyta Justina Biebera "PURPOSE"
Jestem w tym albumie wręcz zakochana, a moją ulubioną piosenką na płytce jest " Love Yourself"

Letni look :
Niestety nie miałam za bardzo czasu na wykonywanie zdjęć ze stylizacjami, przeważnie pogoda nie dopisywała i to lato było niestety deszczowe ;/

Letnie umilacze :
Jak do tej pory moje niezbędniki się nie zmieniły. :D Nadal uzależniona od kremowania rąk, od nawilżania ust. Jedyny umilacz, który doszedł to był suchy szampon oraz okulary przeciwsłoneczne na te lepsze dni lata. Praktycznie niezbędniki były takie same co w podsumowującym wiosennym poście LINK.




piątek, 7 października 2016

Pielęgnacja włosów zniszczonych (M)

Witam już wiele razy obiecywałam , że posty na bloga będą częściej dodawane niestety znów zawiodłam. Z tego miejsca bardzo was przepraszam , ale zebrało się dużo problemów. Obecnie chcemy spiąć pośladki i reaktywować znów bloga!:)
Jeej <3
Pierwszy wpis po długiej nieobecności chce zacząć od problemu , który jest znany nie jednej z was a więc jak Pielęgnować Zniszczone Włosy ?
Zapraszam do czytania :)

1.Rezygnacja ze zwyczajów , które niszczyły Ci włosy:
  To najważniejsze jeżeli teraz nie zrezygnujesz z prostowania/kręcenia/rozjaśnia bądź trwałej to walka o zdrowe włosy nie ma sensu bo Twoje włosy będą wciąż niszczone. Na początku może być to trudne, ale warto wymyślić jakieś ciekawe upięcie, które zamieni prostowanie włosów. Spróbuj rozjaśniacz zamienić na farbę do włosów. Ewentualnie wykonaj koloryzacje SOMBRE , które jest modne w tym sezonie( sama polecam dzięki tej koloryzacji nie niszczę włosów rozjaśniaczami). Jeżeli marzą Ci się loki odstaw trwałą i zakręcaj włosy na papiloty.


 
 
2.)Podetnij najbardziej zniszczoną część włosów:
    Dla wielu najgorsze co może być , podcięcie włosów. Niestety trzeba to zrobić bo jeżeli Ty nie podetniesz prędzej czy później one same się wykruszą. Na samym początku zetnij tyle ile sama uważasz, że powinnaś np. centymetr (ja sama co miesiąc podcinam końcówki o cm) jeżeli nie zależy Ci tak bardzo na długości włosów to zetnij całe zniszczone.

 
 
3.)Unikaj wysokich temperatur:
   Przy bardzo zniszczonych włosach należy najlepiej zrezygnować całkowicie z prostownicy , lokówki i suszarki. Po umyciu włosów pozwól im samodzielnie wyschnąć , a do ich stylizacji używaj metod , które nie wymagają wysokiej temperatury. Jeżeli koniecznie musisz wysuszyć włosy najlepiej je susz zimnym powietrzem.
 



 
 
4.)Myj włosy delikatnie:
    Najlepszą metodą włosów było by mycie ich odżywką , ale niestety nie u każdego sprawdza się ta metoda. Ważne jest to ,aby używać szamponu łagodnego dla włosów, który nie zawiera-SLS i SLES np. dla dzieci. Pamiętaj, aby zawsze stosować metodę OMO . Nigdy nie myj włosów codziennie, jeśli nie przetłuszczają Ci się szybko.
 
 
5.)Odżywiaj włosy:
     Odżywkę stosuj po każdym myciu włosów! Przynajmniej 2 razy w tygodniu zafunduj swoim włosom "głębokie odżywianie" tzn. nałóż na nie maskę na minimum 30 minut najlepiej pod foliowy czepek i ręcznik. Całość możesz dodatkowo podgrzać suszarką ponieważ wyższa temperatura pomaga składnikom odżywczym szybciej wniknąć w głąb włosa . Pamiętaj o wybieraniu produktów o bogatym składzie. Przy bardzo zniszczonych włosach pamiętaj o proteinach, czyli podstawowym budulcu naszych włosów ( koniecznie hydrolizowane np. keratyny , pszenicy , soi , jedwabiu czy owsa bo tylko takie są w stanie wniknąć we włosy) i przy tym trzeba pamiętać o mocnym nawilżaniu włosów (np. aloes , kwas hialuronowy , miód , gliceryna ). Ale uwaga! Proteiny używane w nadmiarze, szczególnie gdy równocześnie nie nawilżamy mocno włosów mogą doprowadzić do przesuszenia - dlatego warto jest obserwować włosy i jeżeli zauważysz przesuszenie i łamliwość to natychmiast odstaw proteiny i dodatkowo nawilżaj włosy. Najlepiej jest zaopatrzyć się w podstawowe półprodukty i samodzielne wzbogacenie sklepowych odżywek czy masek.
 
 
 
6.)Nakładaj oleje:
   Często jak tylko możesz. Najlepiej przed każdym myciem. Najlepszymi olejami są te, które wnikają w głąb włosa ( masło kakaowe, mango, shea ,babassu , palmowy czy kokosowy) . Oleje możesz nakładać na kilka godzin przed myciem a także po myciu dosłownie kropelkę na same końcówki.
 
 
 
7.)Zachowaj silikony:
   W wypadku mocno zniszczonych włosów silikony są dla Ciebie przyjacielem. Nie rezygnuj z nich całkowicie, a jeżeli możesz postaraj się je chociaż wyeliminować z szamponów(szampony z silikonami wybieraj tylko wtedy, gdy pomimo nakładania odżywki nie jesteś w stanie rozczesać włosów po zwykłym szamponie). Wybieraj odżywki z silikonami mogą być one w formie mgiełek i koniecznie przy każdym myciu nakładaj na końcówki włosów serum silikonowe(lecz pamiętaj by wybierać tylko takie, które nie mają w składzie alkohol denat-UWAGA NA BIOSLIK!).

 8.)Delikatnie czesz włosy:
   Najczęściej popełniany przez każdą błąd. Nigdy nie szarp swoich włosów, nie ciągnij i nie rozczesuj ich na siłę. Nigdy też nie czesz ich jak są mokre(wyjątkiem są włosy kręcone) Jeżeli chodzi o mocno poplątane włosy polecam :
  • Najpierw rozdzielić włosy najlepiej na 4 części i każdą z nich oddzielnie rozczesać.
  • Czesanie zawsze zacząć od końcówek i delikatnie przesuwać się coraz wyżej.
  • Jeżeli trafi się na kołtuna nie próbować go rozczesywać na siłę szczotką bądź grzebieniem lecz spróbować delikatnie palcami.

 
9.)Ogranicz stylizację:
   Przeważnie większość produktów do stylizacji włosów zawiera alkohol denat, który przesusza włosy. Niestety też stylizatory często sklejają włosy i później mamy problem z ich rozczesaniem. Postaw na proste fryzury np. wciąż modne warkocze.
 
 
10.)Podcinaj regularnie:
     Nasze zniszczone włosy mimo, że zabezpieczamy je silikonami wciąż niestety będą się rozdwajać, dlatego ważne jest aby nie zapominać o częstym podcinaniu końcówek. Najbardziej optymalne jest robienie tego co 6 tygodni oczywiście najlepiej dostosować czas do swoich włosów. Pamiętaj, żeby wybierać się tylko do zaufanej Ci fryzjerki, która nie obetnie Ci połowy włosów ewentualnie możesz poprosić o podcięcie kogoś z twoich bliskich lecz pamiętaj, aby zaopatrzyć się wtedy w ostre fryzjerskie nożyczki.
 
 
Kochanie to na tyle, na dniach postaram się dodać post o mojej pielęgnacji włosów oraz kosmetyków i sprzętów jakich używam. :)





poniedziałek, 25 lipca 2016

#wiosna (M)

Kolejny już raz od 3 miesięcy zaniedbałam bloga. :( Przepraszam miałam wiele na głowie.

Ostatnie poprawki w szkole,prawo jazdy, do tego problemy rodzinne.Teraz już są wakacje więc będę częściej coś tu dodawać.:)


"Z dalekiego kraju bociany wracają
A zielone żabki w strachu uciekają
A dzieci się cieszą, a dzieci się śmieją
Że wróciła wiosna, że śniegi topnieją"
Wydarzenia:

1).Zdałam Teorię Państwową na Prawo Jazdy! (teraz tylko zdać praktykę)


2.Koniec bycia singlem :) Po długim czasie znalazłam w końcu mojego "księcia" :D <3 

Odkrycie:
1.)Blogerka Ewelina Bochnik znana jako Styleev.
2.)Kolejna piosenka,która tej wiosny chodziła mi po głowie :
3.)Tej wiosny również zakręciła się w mojej głowie Selena Gomez:

Outfit:
( kurtka Turecka - szyta na miarę)




 (buty Kayla Crazy)






(torebka Pepco)


Wiosenne niezbędniki:

1.) Suchy szampon Batiste o zapachu Tropical idealny nadaję włosom objętości.
2.) Krem do rąk i paznokci z witaminą F jak wiecie jestem uzależniona od kremowania rąk a ta wersja produktu jest malutka i podręczna wręcz idealna do torebki.
3.)Okulary! Tej wiosny słońca nam nie brakowało i trzeba było chronić oczka.
4.)Znana wam już w poprzednich niezbędnikach czekoladowa wazelina do ust.
5.)Mokre chusteczki dla dzieci.Czemu akurat takie?Ponieważ tworzone dla dzieci są delikatne i nie powodują podrażnień a tego też potrzebuje moja skóra.














sobota, 7 maja 2016

#zima (M)

"Nie straszna mi za oknem zima, kiedy w moim sercu...najpiękniejszy ogród, barwami lata rozkwita."
 Wydarzenia
1) Największym wydarzeniem dla mnie tej zimy na pewno był sylwester. Jest on dla mnie niezapomniany.

2)Wiele domówek i imprez klubowych, gdzie poznałam dużo cudownych ludzi! :)


3) Nowa praca w restauracji indyjskiej Sneha. Rozpoczęłam nową pracę jako kelnerka lecz niestety nie wyrabiałam się z godzinami i ze szkołą więc zmuszoną byłam zrezygnować z tej pracy i wrócić do mojej pierwszej pracy z czego jednak jestem zadowolona.

Odkrycie:
1)Moja nowa ulubiona youtube'rka :) Lastdream. Całą zimę oglądałam zaległe dla mnie filmiki Oli i wręcz pokochałam jej kanał. :)
2)W mojej głowie tej zimy utknęła piosenka Alana Walker'a-Faded. Jestem w niej niezmiernie zakochana.

Outfit:
Mój zimowy outfit nie różnił się niczym od jesiennego szal, czapka i rękawiczki były te same lecz jesienny płaszczyk zamieniłam w grubszy oraz dłuższy zimowy płaszcz.

Zimowe umilacze:
Moje zimowe niezbędniki były takie same jak jesienne.Możecie zobaczyć je w moim jesiennym poście LINK

Święta i co u mnie (M)

Witajcie kochani przepraszam, ale zaniedbałam bloga.
Ostatnio sama dla siebie nie mam w ogóle czasu. Codziennie szkoła, później mam jazdy na prawko i na koniec do pracy a w domu jestem koło godziny 21:30.:/
Święta jak szybko przyszły tak szybko poszły.
Standardowo sobota rano z koszyczkiem do kościoła w niedzielę Wielkanoc i rodzinne śniadanko i kolejny dzień lany poniedziałek, który spędziłam wraz z przyjaciółmi na imprezie w Pawlikowicach.
Jak co roku ozdabiałam swój pokój świątecznie .:)
Dzień przed Wielką Sobotą miałam okazję zagrać w filmie belgijskiej produkcji - niesamowite przeżycie. Zawsze wydawało mi się, że praca aktora jest bardzo łatwa jednakże przekonałam się, że to bardzo ciężka praca i podziwiam cała ekipę filmową za wielką cierpliwość.:)
Przez ostatni czas dużo przebywałam na imprezach, tym bardziej, że teraz zaczął się dla mnie sezon 18-nastek :)
Podzielę się z wami zdjęciami z ostatniego czasu:
















poniedziałek, 14 marca 2016

Studniówka part II + Podsumowanie ferii. (A)

Cześć wszystkim!
Ferie jak szybko przyszły tak szybko poszły. :( Nawet nie zorientowałam się kiedy wróciłam do szkoły i wpadłam w wir nauki. Teraz mam rekolekcje, więc zmobilizowałam się do włączenia komputera i naskrobania tu kilku słów. Nie przedłużając przechodzę więc do realizowania punktów tego posta!


1) STUDNIÓWKA
Ferie zimowe rozpoczęłam studniówką mojego chłopaka, która odbyła się w Pałacu Poznańskiego w Łodzi. Jest to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc w moim mieście. Należał on do Izraela Poznańskiego, który z murowanego domku stworzył ogromny pałac wzorowany na francuskich budowlach z epoki renesansu. Mieści się on zaraz obok Manufaktury. Jest to budynek szykowny i elegancki. Mimo, iż moim zdaniem jest tam zbyt ciemno, to wnętrza zrobiły na mnie wrażenie. Polonez w sali głównej wyglądał tam zjawiskowo. Nie o pałacu jednak miałam tu pisać, a o stylizacji. Założyłam czarną sukienkę kupioną na Zalando. Całość dopełniłam czarną kopertówką, czarnymi szpilkami oraz srebrną biżuterią. Włosy M uczesała mi w kaskadę. Studniówka odbyła się w nocy z 13 na 14 lutego, więc Walentynki od razu zaczęłam z moją drugą połówką!











2) FERIE ZIMOWE
W pierwszym tygodniu ferii odwiedziła mnie przyjaciółka z Gdańska. Oglądałyśmy filmy, jadłyśmy, rozmawiałyśmy, leniuszki jak zawsze. Wybrałyśmy się także na imprezę do pobliskiego klubu. W drugim tygodniu byłam na domówce razem z przyjaciółmi. W czasie ferii byłam w kinie na dwóch filmach, ale o tym w osobnym punkcie. :D Zorganizowaliśmy też niespodziankę w restauracji dla przyjaciela z okazji 18 urodzin. Ubrałam się w biało-czarne spodnie w kratę, żółtą marynarkę oraz czarny golf.



z przyjaciółką z Gdańska!



z domówki!




stylizacja na wyjście ze znajomymi!



3) MINI HAUL
W ferie odebrałam zamówioną z pull&bear bluzkę. Kupiłam też kardigan i bluzę z tego sklepu i biało czarną spódniczkę z bershki oraz jeansową spódnicę ze stradivariusa, którą musiałam zmniejszyć o dwa rozmiary.




                            spódnica ze stradivariusa                  spódnica z bershki 


4) ZMIANA IMAGE
W poprzedni weekend poprosiłam M, aby ścięła mi włosy i rozjaśniła końcówki. Wcześniej miałam zrobiony balejaż i zapuściłam dość spore odrosty, więc zdecydowałam się rozjaśnić to, co zostało z pasemek, żeby jakoś to wyglądało. Na dole wstawiam porównanie. 






5) FILMY
W ferie wybrałam się do kina dwa razy. Pierwszy raz, w walentynki, poszłam na... GĘSIĄ SKÓRKĘ! Początkowo wydawało mi się, że będzie to błąd. Gdy byłam mała oglądałam serial o tym samym tytule i bałam się, że film zepsuje mi wspomnienia z dzieciństwa. Zostałam jednak bardzo mile zaskoczona. Uśmiałam się do łez, ale było też wiele momentów, w których małe dziecko z pewnością byłoby przerażone. Polecam ten film bardzo bardzo bardzo! :D

Drugim filmem był Alvin i wiewiórki. Na ten temat wypowiem się krótko. Muzyka była w porządku, ale wiewiórek raczej nigdy nie lubiłam i wątpię, że to się zmieni.