Hej wszystkim!
Wiem długo mnie tu nie było, ale niestety praca, obowiązki i sprawy zdrowotne na to nie pozwoliły. Planuje przygotować dla was post również o tym jak spędzałam moje wakacje mimo, że już jest grubo po wakacjach. A dzisiaj przychodzę do was z recenzją kremu znanej już wam firmy Faberlic ( ostatnio testowałam od nich podkład do twarzy i opowiedziałam wam o tej właśnie firmie w tym poście -->LINK). Dzisiaj przedstawiam wam wybielający krem do twarzy. Dlaczego zdecydowałam się na ten krem? Otóż od kilku lat zmagam się z czerwonymi przebarwieniami na mojej twarzy szczególnie w okolicy policzków i brody. Krem stosuje od miesiąca codziennie rano i wieczorem na oczyszczoną twarz i widzę dużą poprawę. Produkt ładnie rozświetlił koloryt mojej skóry i co najważniejsze zawsze po opalaniu na twarzy pojawiają mi się "pieguski" i ten krem idealnie sobie z nimi poradził. Produkt zawiera w sobie kurkuminę, która chroni przed działaniem promieni UV i wolnymi rodnikami, w składzie znajdziemy również P-panthenol, wit.E i alantoine, która pomaga pozbyć się powstałej w wyniku zapaleń pigmentacji i usunąć martwe komórki skóry. Opakowanie kremu zawiera 50/ml i jest bardzo wydajne. Krem kosztuje ok.35 zł. Dla zainteresowanych katalogiem firmy Faberlic chętnie przekieruję do konsultantki.
Ciekawie wygląda opis tego kremu. Może wypróbuje Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, na poziomie!
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nic nie testowałam z tej marki. Pora to zmienić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSwietne kosmetyki, no i bardzo mi się podoba ze maja filtr 15 - to idealna opcja na jesień .
OdpowiedzUsuńNa szczęście przebarwień jeszcze nie mam, ale czas pokaże co to będzie za jakiś czas...
OdpowiedzUsuń